-Dzień Dobry Nicki,nazywam się Natalie Sparks-przedstawiła się pani psycholog
-Dzień Dobry jestem Nicki Horan-szepnęłam bałam się jej miała dziwny wzrok
-Więc dlaczego stałaś się nagle nieśmiała-zapytała patrząc na mnie z troską
-Ja ymm,nie wiem nigdy nie chciałam stać się wredna-szepnęłam
-Więc dlaczego-zapytała
-Ja cóż od kiedy Niall wyjechał mama chwaliła tylko jego Niall to Niall tamto,a ja gdy dostałam złą ocenę to zawsze było dlaczego się nie przykładam do nauki i dlaczego nie jestem jak Niall.Zawsze tak było,mówiła,że nigdy nie chciała mieć córki tylko syna,chciała mnie oddać do adopcji gdy się urodziłam,ale tato powiedział,że damy sobie radę,i i mama zawsze mi to wytykała,nieraz płakała tylko dlatego,że popatrzyła na mnie z obrzydzeniem,chciałam żeby mnie kochała jak Nialla-szepnęłam a Natalie mnie przytuliła wtuliłam się w nią i płakałam
-Shhh.spokojnie,no to powiedz mi kochanie,miałaś kiedyś myśli samobójcze?! spokojnie to zostaje między nami-szepnęła i delikatnie mnie kołysała w swoich ramionach
-Ja miałam,ale zawsze moi przyjaciele wybijali ten pomysł z głowy-szepnęłam
-Kochanie powiedz mi jeszcze jedną rzecz....masz teraz myśli samobójcze-zapytała się mnie i popatrzyła na zabandażowaną rękę
-Nie ja za bardzo się zdenerwowałam-szepnęłam
-Dobrze kochanie,spróbuj się uspokoić-szepnęła
-Tylko coś wypisze-powiedziała i usiadła za biurkiem ktoś zapukał a po chwili wszedł Louis nie chciałam żeby mnie przytulał,dotykał czułam się.....zdradzona? oszukana?
Wyszłam mówiąc ciche ,,do widzenia" nie patrząc na chłopców poszłam do samochodu przy którym stał Liam weszłam do środka i siedziałam potem przyszli chłopcy mówiąc,że jeszcze jedziemy na zakupy ta zakupy,a teraz się okaże,że to dom dziecka?
-Nicki,jesteśmy chodź-powiedział Harry wyszłam z samochodu i szłam za chłopcami z głową spuszczoną w dół
-Nicki,chcesz coś?-zapytał się Niall a ja pokręciłam głową tym samy dając odpowiedź,że nic nie chcę
Byli wszyscy tylko nie widziałam Liama
Wróciliśmy do domu zaszyłam się w pokoju.Wzięłam laptopa i pisałam z przyjaciółmi,powiedzieli,że przylecą do Londynu jutro wieczorem mają samolot.Niall powiedział,że tata również przyleci wieczorem do Lodynu z N.Y ponieważ ma mi coś ważnego do powiedzenia.Wzięłam prysznic

Włożyłam do uszu słuchawki i zasnęłam
-Hej mała wstawaj-powiedział Zayn i się uśmiechnął
Zrobiłam poranną toaletę i ubrałam się

Nie wytrzymałam usiadłam na kolanach Harrego i go przytuliłam
-Musimy jechać do studia-powiedział Liam na co zaczęłam się trząść
-Ciii jedziemy bo Paul musi nam coś ważnego powiedzieć-szepnął loczek i delikatnie zaczął mnie kołysać,a ja czułam się bezpiecznie,więc zasnęłam
Otworzyłam oczy byłam w samochodzie.Nie chciałam wstawać,więc zasnęłam
-Proszę zjedz i weź tą tabletkę-powiedział Niall i wziął mnie na kolana i zaczął karmić
-Dziękuję-szepnął i mnie przytulił co odwzajemniłam.............
-Nicki-usłyszałam zapłakany głos mojego brata
-Tak....-powiedziałam niepewnie
-Tata leciał tym samym samolotem co twoi przyjaciele..przykro mi..-szepnął i mnie przytulił wtuliłam się a po chwili zaczęłam płakać,chciałam mu się wyrwać,ale o wtedy trzymał mnie mocno
-Shhhh Nicki,już cichutko-uspokajał mnie
-Niall,powiedz,że kłamiesz i tata wejdzie i powie,że to żart-szepnęłam
-Przykro mi-szepnął i mnie kołysał nagle przestałam się tym przejmować co jest do cholery...byłam spokojna i chciało mi się spać
~Perspektywa Nialla~
Nicki przestała się wyrywać i płakać,co oznaczało,że lekarstwa zaczęły działać.Nie mogłem jej powiedzieć teraz tego co chciał powiedzieć mój tata,bo to był zniszczyło jej psychikę.Przebrałem ją i zszedłem na dół.Nigdy nie miałem z tatą dobrych kontaktów,ale było mi smutno bo w końcu to mój ojciec.Chłopcy siedzieli i wpatrywali się w ścianę
-I jak z nią-pierwszy zauważył mnie Liam
-Nic śpi te lekarstwa działają-powiedziałem i usiadłem na fotelu
-Ale i tak nie wolno jej zostawić samej,dlatego też będziemy się zmieniać-zarządził Liam
-To ja idę pierwszy-powiedział Harry i zniknął na schodach
-To ja idę zrobić kolację,a ty mi pomożesz-powiedział i zaciągnął mnie do kuchni zrobiliśmy pizze a potem zawołaliśmy Louisa a Zayn poszedł po Harrego i moją siostrzyczkę
-Harry powiedział,że jeżeli ją obudzę to weźmie moje lusterka i mi je wsadzi tam gdzie słońce nie dochodzi-powiedział Zayn a w jego oczach błysnęło przerażenie
-To mu zanieś nie będzie się głodzić-powiedział Liam i mu podał talerz
~Perspektywa Nicki~
Otworzyłam oczy i byłam w pokoju przebrana w piżamę a koło mnie leżał Louis
-O obudziłaś,księżniczko wiem,że jest Ci ciężko ale musimy jechać do studia-powiedział i uśmiechnął się smutno
-Ostatnim razem też mówiliście,że jedziemy do studia a wywieźliście mnie do psychiatryka-warknęłam
-Spokojnie shhh wiem,ale teraz naprawdę pojedziemy do studia,a do pani psycholog idziemy dopiero za tydzień-powiedział i wstał
-Ubierz się i czekam na dole zrobię ci naleśniki-powiedział i wyszedł Zrobiłam poranną toaletę i zeszłam na dół

Wdrapałam się na kolana Liama,który siedział i pił kawę w kuchni
-Cześć-powiedział i uśmiechnął się delikatnie
-Hej-szepnęłam czemu to nie wiem wtuliłam się w jego ciało i tak siedzieliśmy dopóki nie usłyszeliśmy głośnego huku
-Spokojnie to tylko Larry mają kłótnię małżeńską-powiedział Liam na co się zaśmiałam
-Czy ja słyszę śmiech?!-zapytał ruszając śmiesznie brwiami uśmiechnęłam się i go przytuliłam
~Godzinę później perspektywa Nici~
Siedziałam w studiu na fotelu i słuchałam piosenek.Oglądałam zdjęcia moje i dziewczyn jak i Matta
-Nicki chodź-powiedział Niall i pociągnął mnie za rękę
-Już shh będzie dobrze,na pewno-szepnął Niall i mnie przytulił głaszcząc po plecach
-Kocham Cię Nini-szepnęłam i go przytuliłam z całej siły co odwzajemnił
-Zawiozę cię do domu-powiedział i wsadził mnie do samochodu a w domu zrobił coś do jedzenia i ustawił to wszystko na stoliku
-Muszę jeszcze jechać do studia,ale wrócimy za dwie godziny,włącz sobie jakiś film czy bajkę-powiedział pocałował mnie w czoło i poszedł.Włączyłam sobie bajkę ,,Mój brat niedźwiedź" oglądałam nawet nie wiem kiedy zasnęłam.....
--------------------------------------------------
No i jest udało mi się dodać dzisiaj kolejny rozdział :)
Następny będzie pojutrze ;)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Troszkę tak zaplątanie i nie do końca zrozumiałam jakoś w kilku momentach się pogubiłam ale i tak fajny :)
OdpowiedzUsuńAlexxx
fajny, tylko zgadzam się z moją poprzedniczką, dużo się dzieje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie !
http://perfect-fanfiction-onedirection.blogspot.com/
z góry dziękuję za komentarze ;*
Kochana ten rozdział jest ZAJEBISTY <3333333333333333
OdpowiedzUsuńzmieniłam czcionkę więc jest lepiej czytać
zapraszam do mnie http://my-new-life-with-one-direction.blogspot.com/
i Alex dzięki za komentarze <33333
Buźka Miśku mój <3333333333333
Pozdrowienia <333333333333
Coluś :*********** (ta co lubi żelki XD)
Nie ma za co to ja dziękuje,że czytasz moje gówna :* <333
Usuńjakie gówna zaraz przyjadę do ciebie z patelnią i cię nią walne
UsuńBuźka Misiek <3333333
Patelnia lepsza niż wałek,którym dostałam od brata xD :D
OdpowiedzUsuń