sobota, 11 października 2014

piątek, 10 października 2014

Epilog

                       Epilog

Kochani! PRZECZYTAJCIE TO WAŻNE!!!
Tak więc postanowiłam,że nie będzie II części,bo nie mam na nią pomysłu
Ale dajcie pomysły na bloga i jeżeli jakoś się w to wczuję to napiszę,proszę by każdy dał pomysł :) 
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO KOCHA WAS<3



-Halo-odebrałem telefon o 4:00 nad ranem
-Niall..przykro mi Nicola nie....ona nie żyje zabiła się-powiedział Thomas co mnie odrazu ożywiło
-Co nie to nie możliwe..NIE-krzyknąłem i od razu wstałem,ubrałem się i pojechałem szybko tam na miejscu była karetka i policja
-Przepraszam tu nie wolno wchodzić-powiedział policjant ale go odepchnąłem i wbiegłem do szybko do domu.po moich policzkach leciały łzy....
Leżała tam na a raczej w czarnym worku
-NIE!!!!!-krzyknąłem i od razu chciałem tam pobiec ale poczułem silne ramiona,które mnie złapały
-Shhh nie możesz chodź Nini będzie lepiej jak wyjdziemy stąd-szepnął ojciec Liama
Wsadził mnie do karetki a tam podali mi jakieś lekarstwa.Gdy tylko nikt się koło mnie nie kręcił poszedłem do jej pokoju,był przesiąknięty jej zapachem,szybko znalazłem jej pamiętnik oraz kluczyk usiadłem koło łóżka i zacząłem czytać list.który wypadł z jej pamiętnika
               

                                                Kochany Niallu!

  Jak  to czytasz to zapewne nie tutaj nie ma.Zastanawiasz się dlaczego,dlaczego mnie nie ma,dlaczego to zrobiłam otóż gdy tylko tu przyjechałam poznałam Logana od razu go poznałam był to brat (jak wszyscy mówiliście)Nicka,ale to się okazuje,że to był jego kuzyn,ale to nie jest ważne.
Mam nadzieję,że się nie obwiniasz,zrobiłam to ponieważ każdej nocy przychodził do mnie i mnie dotykał szepcząc ,,Kocham Cię,jesteś tylko moja" nie mogłam nikomu nic powiedzieć,nie jadłam,nie piłam.leżałam robiąc kreski na rękach,rękach którymi musiałam mu obciągać to.....to było okropne takie....obrzydliwe naprawdę...Chciałam napisać ale zabrał mi telefon mówiąc,że jak będę posłuszna wtedy mi go odda.Dało się znieść to wszystko,ale pewnego dnia przyszedł z kolegami dokładnie z trzema,poniżali mnie prosiłam ich by mnie zostawili błagałam ich,ale oni tylko krzyczeli wyzywali bili.Nie da się opisać tego żadnymi słowami,ból był nie do zniesienia.Tak bardzo Cię kocham Nini
                                                                                                        -Twoja Niki <3

-Otarłem łzy,które spływały,nie potrafię się pogodzić z tym,że jej nie ma że nie powie mi jak bardzo mnie kocha lub coś innego

Wszedłem do jej pokoju,na ścianie był napis dokładnie ,,Big Girl Don't Cry" 
Minęło dokładnie 3 miesiące...nie potrafię się z tym pogodzić...nie chcę 

---------------------------
Tak więc to koniec opowiadania,wpadł mi taki pomysł i to napisałam...
Proszę napiszcie jakiś temat w komentarzu na nowego bloga proszę
Dziękuję za wszystkie komentarze za wszystko <3
Proszę by każdy kto przeczytał napisał komentarz <3

poniedziałek, 6 października 2014

Rozdział 16-ostatni

                              Rozdział 16!!
Jest to ostatni rozdział.....;(
PIERWSZEJ CZĘŚCI!!! :) :3
DZIŚ postaram się dodać jak najwięcej ale nie obiecuję,ponieważ plany się pokrzyżowały :/
----------------------------------
                                                               ROZDZIAŁ 16!!


-Niki zrozum,tam będzie Ci lepiej,przykro nam.Niki proszę-Niall starał się wejść do ,,mojego" pokoju już od godziny 
Dowiedziałam się,że chcą mnie oddać do mojego biologicznego ojca,który ma dzieci,nie chcę z nim mieszkać jest to obcy dla mnie człowiek.Z tego co zrozumiałam ma przyjść jutro,dlatego wzięłam się za pakowanie,przecież jestem taka okropna,że każdy mnie chce gdzieś oddać,szczęście,że nie mam tu nikogo za kim tęskniłabym,koniec z grzeczną Niki.Od dziś będę wredna.
-Przepraszam babciu,przepraszam-szepnęłam i zaczęłam się pakować.wyszłam przez balkon dyskretnie i poszłam do fryzjera.Skoro każdy traktuje mnie jak szmatę,nic nie wartą dziwkę to okey będę nią.Zmieniłam zdanie co do tego by zrobić końcówki,więc poszłam do galerii i kupiłam sobie ciuchy na wyjazd:
easy perfection
Schowałam je do torebki i poszłam do domu.Weszłam normalnie do domu drzwiami,gdzie stał Zayn od razu mnie przytulił
-Niki my nie mamy wyboru,tam będzie Ci lepiej-kucnął przede mną i patrzył,wtuliłam się w niego,Nie mogłam taka być,ja za bardzo ich kocham
-Kocham Cię Zaza-szepnęłam mu do ucha 
-Ja Ciebie też Niki,chodź pomogę Ci się spakować,a raczej dopakować-powiedział
                                                    ~Następy dzień~
-Niki obiecuję,że jeszcze się spotkamy-szepnął mi do ucha Niall 
Był jako ostatni do pożegnania,wsiadłam do samochodu mojego ,,taty" był to ojciec biologiczny mój i Liama,tylko rozstał się ze swoją żoną a matką Liama,dlaczego bo woli chłopców,ale mi to nie przeszkadzało,przez całą drogę był nawet fajny 
-Jesteśmy-powiedział staliśmy przed domkiem,który był bardzo piękny,mieszkaliśmy na przedmieściach Londynu,koło lasku


-Wcześniej rozmawiałem z chłopcami i powiedzieli co lubisz robić i w ogóle i mam nadzieję,że pokój Ci się spodoba-powiedział był strasznie spięty
-Na pewno,a masz chłopaka-zapytałam posyłając mu uśmiech
-Mam-powiedział jąkając się
-To fajnie,czyli mam do was mówić tato tak?-zapytałam się
-Tak-uśmiechnął się i otworzył drzwi
-Jesteście? oo to dobrze-uśmiechnął się do nas był baaaarrdzo przystojny
-Ty zapewne jesteś Nicola,jestem Thomas-uśmiechnął się co odwzajemniłam 
-To jest mój syn Logan-powiedział a ja zobaczyłam chłopaka,który był w domu Nicka......
----------------------------



Logan Parker-ma 18 lat


Thomas Parker-ma 45 lat jest to ojciec Logana a ojczym Niki,narzeczony Boba(ojca Nicoli)


Bob Payne-ma 45 lat ojciec Nicoli i Liama oraz ojczym Logana

sobota, 4 października 2014

Rozdział 15! :)

                           ROZDZIAŁ 15!!!

Jestem obiecałam,że będzie dzisiaj to jest
WAŻNA INFORMACJA!!!!
W dniu 6.10.14r moja klasa jedzie na rajd a mi się nie chce co oznacza,że będzie rozdział w ten poniedziałek,postaram się napisać również epilog :) cieszycie się? następnie dodam bohaterów i prolog II części <3
KOCHAM WAS zapraszam na rozdział
-------------------------------------------------
                                         Rozdział 15!!


Tak jak obiecałam babci,nie płakałam ale chodziłam smutna,ale przecież to normalne przecież straciłam kogoś kto w moim życiu był bardzo ważny.Od kilku dni czułam się obserwowana,i przez to cholernie się bałam,czy się cięłam? tak na przykład wczoraj nie wytrzymałam siedzę sama w tym duży domu co ja gadamy w willi,chłopcy są w studiu.Chcieli mnie wziąć ze sobą,ale zapewniałam ich,że nie chcę.Leżałam w ciemnościach,zasłoniłam okna,i tak szczerze to mniej się bałam niż wcześniej,bo teraz nie czułam się obserwowana.Wstałam z łóżka i zdjęłam słuchawki z uszu.Postanowiłam,że pójdę na cmentarz.Ubrałam się dosyć kolorowo,ponieważ wiem,że babcia chciałaby żebym nie chodziła na czarno
#206- I love calm autumn♡
Na dworze było zimno,mimo że było lato.Niedługo do szkoły,ale jakoś się nie boję,przecież babcia jest ze mną.Usłyszałam dzwonek do drzwi.Wiedziałam,że to moja nowa przyjaciółka,może wytłumaczę,dwa dni temu obok nas przeprowadziła się rodzina mieli na nazwisko Jones,w pierwszym dniu siedziałyśmy i gadałyśmy w drugim to samo,bardzo mnie wspierała,jej rodzice są bardzo mili,Znają się z chłopcami,taka historia krótka.Nazywa się Laura
-Cześć-przytuliła mnie i dała buziaka w policzek
-Cześć-odparłam i ją przytuliłam mocniej a następnie również jej dałam buziaka i wpuściłam do środka
-Chcesz coś pić?-zapytałam się wchodząc do kuchni
-Nie dziękuję-odparła wzięłam kartkę i napisałam na niej 
,,Wyszłam z Laurą na miasto będę do 20:00"
-Idziemy-powiedziałam z uśmiechem
-Okey-powiedziała 
Wyszłam razem z Laurą,szłyśmy śmiejąc się z jej historyjek z dzieciństwa
-Serio,gdy byłaś mała to wbiegłaś w gówno krów?-zapytałam po czym wybuchnęłam śmiechem
-Ej byłam mała miałam 5 lat,zresztą myślałam,że to było błoto-powiedział niewinnie
-Ty pacz kto tam jest-powiedziała popatrzyłam się w tamtą stronę a tam stała.....Amber 
-Aww Niki jak tam babcia-zapytała się uśmiechając wrednie
-Odwal.się.od.mojej.babci-warknęłam na co ona się zaśmiała
-Twój śmiech jest jak hamujący pociąg-powiedziałam 
-Masz usta namiętne jak brzeg nocnika.
-Zamknij się gówniaro!-warknęła
-Huhu kogoś uraziłam zaraz się popłaczę...nie czekaj jednak nie-odparłam Laura miała ubaw  i to niezły 
-Pojemnik na plastik aż się prosi, żeby cię do niego wrzucić laleczko
-Gówniara-warknęła i poszła
-Tona tapety na ryju nie znaczy ilości mądrości
Poszłyśmy,cały czas miałam wrażenie,że ktoś nas obserwuje,weszłyśmy na cmentarz.Wyjęłam znicz i dałam na nagrobek babci

 
-Przepraszam babciu-szepnęłam a po moim policzku spłynęła łza jedna samotna łza 
Wyszłyśmy i poszłyśmy do lasku nad jezioro,siedziałyśmy i gadałyśmy.Wyjęłam telefon i zobaczyłam,że jest 19:50 upssss
Zaczęłyśmy iść
-Jesteśmy-powiedziała Laura przytuliłam ją i dałam buziaka w policzek to samo ona zrobiła
-Jestem-powiedziałam i przytuliłam się do Liama 
-To dobrze-uśmiechnął się do mnie co odwzajemniłam ściągnęłam buty i poszłam do kuchni gdzie był Harry z Louisem,między nimi coś jest ja to wiem,no ale przecież nie jestem z Harrym.....i nigdy nie będę jest dla mnie obcą osobą......
I tu pojawił się Luke,no tak warto dodać,że on mnie wspierał i wgl
------------------------------------------
Jestem z rozdziałem 15 w poniedziałek dodam to co pisałam wyżej.Proszę czytajcie notki! <3 
KOCHAM WAS KOMENTUJCIE
:****


Laura Jonas ma 14 lat-będzie chodzić do tej samej klasy i szkoły co Niki.

PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY.......

środa, 1 października 2014

Rozdział 15!!!

                                               
Kochani Przepraszam,nie jest to rozdział jeszcze rozdział będzie w sobotę obiecuję,po prostu nie mogę nic napisać,bo szkoła i jak wracam to mogę zrobić zadanie domowe,i właściwie tyle przeprasza :( 

Czy jest ktoś zainteresowany kolejnym rozdziałem i kolejną częścią? :)
Proszę napisać w komentarzu...
To tyle dziękuję,do następnego rozdziału :**<3