niedziela, 7 września 2014

Rozdział 14!!!!

                         ROZDZIAŁ 14!!!
NOTKA PRZECZYTAJ!!!!
No Hej <3
Tak więc do końca historii zostało 2 rozdziałów+epilog :(
Smutne prawda? wiem ale napiszę jeszcze może druga część,jest ktoś chętny? ^^
Jak tak to proszę napiszcie w komentarzu :)

-Niki przestań płakać,Niki obiecałem chłopcom,że nie powiem dlaczego tak długo ,,spałaś"-powiedział Harry i zrobił smutną minkę
-Dopóki mi nie powiesz to nie masz prawa się do mnie odzywać-powiedziałam i odwróciłam się do okna
-Niki,dobra powiem Ci,miałaś wewnętrzny krwotok,za bardzo dostałaś w brzuch....przepraszam-powinienem był ciebie uratować-szepnął ze łzami w oczach
-Harry nie płacz,chodź obiecałam Ci spacer-uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił 
-Dziękuję Nicki-szepnął i mnie przytulił




 200
Przebrałam się szybko i poszłam do drzwi gdzie czekał Harry
-Harry-szepnęłam przerażona gdy zobaczyłam kto stoi niedaleko nas
-SHH Nicki on nic Ci nie zrobi,chodź idziemy na...lody-powiedział i pociągnął mnie do kawiarenki gdzie byli chłopcy usiadłam mojemu bratu na kolana mojemu bratu który mi o tym nie powiedział   (chodzi o Liama xd)
-Dobrze się czujesz-zapytał się z troską pokiwałam głową na ,,tak" i dalej patrzyłam na duże okno,z którego widziałam chyba brata Nicka,nie wiedziałam czy to jego brat czy kto to był,tak szczerze to chciałam mieszkać z babcią tam nie mam żadnych kłopotów,babcia jest jedyną osobą która mnie rozumie,pomoże mi nawet z głupią rzeczą,jak to jaki zeszyt kupić czy coś innego,ale niestety Niall jest moim prawnym opiekunem,a babci praw nie dadzą,ponieważ ma problemy z ciśnieniem i jest coś jeszcze ,ale niestety ja nie wiem,co to jest bo nikt nigdy nie chciał mi powiedzieć,
-Niki chcesz coś do domu?-zapytał się mnie Zayn
-Nie,możemy iść?-zapytałam się nawet na nich nie patrząc 
-Tak-powiedział Louis więc wstałam i poszłam na zewnątrz,następnie skierowałam się do auta chłopców,Liam otworzył samochód i weszłam,do uszu włożyłam słuchawki i słuchałam piosenek...

-Jesteśmy-powiedział Liam a auto się zatrzymało,wyszłam do niego przy okazji biorąc klucze od Harrego i poszłam do swojego pokoju,w którym się zamknęłam na klucz.Siedziałam słuchając piosenek.Chłopcy(Liam,Zayn,Louis,Harry) nie mieli jakiś tam super kontaktów z babcią,Niall również on raczej ma dobre kontakty z ciocią Agnes,ma córkę,która ma 3 lat a nazywa się Meg
Mój telefon zaczął dzwonić,popatrzyłam na ekran a tam pojawił mi się numer zastrzeżony,ale odważyłam się odebrać
-Halo?-zapytałam się kogoś po drugiej stronie
-Dzień Dobry ja dzwonię ze szpitala Świętego Tomasza,czy dodzwoniłam się do Niki Horan-zapytała się jakaś baba
-YMM tak-powiedziałam zaskoczona
-Dobrze,pani babcia trafiła do nas jakieś 45 minut temu,i czy jest możliwość,że pani mogłaby przyjechać,pani babci na tym zależy i to bardzo-powiedziała po moich policzkach lały się łzy
-Tak jest taka możliwość ja umm do godziny będę-powiedziałam
-Dobrze przekażę jej,do widzenia-powiedziałam rozłączyłam się bez pożegnania i poszłam do pokoju Nialla
-Niall-szepnęłam a on odłożył gitarę i mnie przytulił
-Co jest maleństwo?-zapytał się z troską
-Niall babcia jest w szpitalu zawieziesz mnie tam?-zapytałam patrząc na niego z prośbą
-Oczywiście,tylko idź ubierz się cieplej,i zaraz pojedziemy-powiedział pokiwałam głową i poszłam
Harry był z Taylor,ponieważ Paul mu kazał,więc nie mógł ze mną pojechać,przebrałam się szybko
Autumn ; )

Zbiegłam na dół,gdzie czekał Niall,wsiadłam do auta i pojechaliśmy
                                              ^^^^^^^^^^^
-Babciu-szepnęłam ze łzami w oczach
-Nikusia-posłała mi blady uśmiech
-Babciu,ty nie możesz musisz żyć musisz,dla mnie...proszę-szepnęłam i złapałam ją za rękę
-Pamiętaj musisz być silna,dotrzeć do prawdy rodzinnej,weź to proszę-powiedziała i ściągnęła swój ukochany naszyjnik,który nosiła od 50 lat
-Jakiej prawdy babciu,ja bez Ciebie nie dam rady proszę,jesteś silna dasz radę-powiedziałam 
-Kochanie,nie płacz będzie dobrze,zawsze będę z Tobą pomogę Ci,gdy będziesz tego potrzebować,gdy pomyślisz,że chcesz bym Cię przytuliła,poczujesz wiatr,będziesz czuła moją obecność,jeżeli nie chcesz żyć dla siebie,to zrób to dla mnie,proszę Cię-ledwo mówiłam
-Zrobię dla Ciebie-szepnęłam
-No już nie płacz kruszynko,gdy tylko maszyny zaczną pokazywać,że mnie nie ma wyjdź i pokaż,że jesteś silna,gdzieś na tym świecie jest osoba,bez której żyć nie będziesz mogła-szepnęła i powoli oczy zamykała 
-Kocham Cię babciu-szepnęłam pocałowałam ją w czoło
-Ja Ciebie też kruszynko,pierwsza skazówka jest w...-nie dokończyła bo odeszła,odeszła ode mnie
Wyszłam na mały balkonik,który tu był 
-Obiecuję wszystko,czego zapragniesz zrobię to,rozwiąże tą zagadkę,dla Ciebie dla siebie- szepnęłam nagle zaczął padać drobny deszczyk i świecić słońce,uśmiechnęłam się i wyszłam z sali a następnie przytuliłam się do Nialla
-Niki poczekaj tu ja idę,zaraz wrócę-powiedział i gdzieś odszedł wybiegłam szybko ze szpitala no gdzie mam iść no gdzie,wiatr zawiał mocniej w prawą stronę,
-Kocham Cię Babciu-szepnęłam i poszłam w stronę domu babci
--------------------------------------
Mam łzy w oczach pisząc to,kocham Was wszystkich,naprawdę Kocham <3 


Ten naszyjnik dostała Niki od swojej Babci
KOCHAM WAS DO NASTĘPNEGO :*** ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 13!!!

                   ROZDZIAŁ 13!!!!


Kochani rozdziały będą pojawiały się,rzadko dlatego,że nie mam jak dodawać wiecie szkoła i tak dalej ;/ KOCHAM WAS <3
--------------------------------------

-Nick przestań proszę-szepnęłam ze łzami w oczach gdy on mnie całował po szyi 
-Shhh spodoba Ci się to-szepnął mi do ucha
-Ja mogę iść do łazienki-szepnęłam 
-Tylko szybko....i nie myśl o ucieczce bo wszystko jest zamknięte-powiedział i puścił moją rękę poszłam szybko do łazienki,miał rację tutaj nie było jak wyjść,włączyłam wodę,i ustawiłam tak aby myślał,że to ja robię potrzebę,wyjęłam telefon z spodni i zadzwoniłam do Harrego
-Harry pomóż mi proszę-szepnęłam i zaczęłam płakać
-Niki,Niki gdzie jesteś,zaraz będę-powiedział
-Ja jestem u Nika,Harry pomóż mi proszę-szepnęłam zapłakana
-Dobrze Niki,spokojnie podaj adres-powiedział było słychać,że jest zdenerwowany
-Jest to ulica..-szepnęłam ale usłyszałam walenie do drzwi
-Otwieraj-usłyszałam męski głos
-Harry-pisnęłam cicho-Jest to ulica  street tithebarn 70-Harry proszę 
-Zaraz będę wytrzymaj-szepnął po czym się rozłączył a drzwi z hukiem się otworzyły a tutaj wbiegł jakiś chłopak kucną przy mnie i otarł mi łzy
-Kochanie nie płacz,chodź,jeżeli będziesz grzeczna to wszystko będzie dobrze ok?-zapytał się mnie pokiwałam głową na ,,tak" nie zauważył telefonu jak dobrze rzuciłam go do kosz,który był otwarty
Wszedł do jakiegoś pokoju trzymając mnie na rękach położył na łóżku i zaczął całować,starałam się wyrwać,ale oberwałam w brzuch i mocno z liścia w twarz 
Ściągnął koszulkę ze mnie,a do pokoju wbiegł Harry z Louisem,Lou odciągnął go ode mnie a Harry wziął na swoje kolana
-Harry-szepnęłam 
-Już shh nic nie mów zaraz będzie karetka shh-szepnął a ja nie czułam już nic tylko ulgę
                                                  ~ tydzień później 20.07.2014~
Otworzyłam oczy,rozejrzałam się po pokoju gdzie byłam,była to sala szpitalna,ktoś trzymał mnie za rękę,było mi zimno i to bardzo
-Niki-szepnął Harry po czym ostrożnie mnie przytulił
-Harry zimno mi-szepnęłam a on ubrał mi bluzę,którą miał na sobie
-Pójdę po lekarza-szepnął i chciał iść ale złapałam go za rękę
-Nie...proszę-szepnęłam położył się koło mnie i mnie przytulił
-Harry co się działo jak ja ,,spałam"-zapytałam a on mi zaczął opowiadać
                             =======================
Całą noc był ze mną Harry,poszłam do łazienki i się ubrałam w ciuchy,które przywiózł Niall
dsgsrg

Ubrałam się i uczesałam,a następnie poszłam Harry wziął mnie za rękę i poszliśmy do samochodu.....